Top Seriale 2024 #TOPSERIALE
Adam Woronowicz dorobił się dużego dorobku ekranowego i teatralnego

Adam Woronowicz: "Powoli uświadamiałem sobie, że muszę być aktorem"

02.03.2023

Adam Woronowicz to aktor, który od lat nieustannie powiększa swój dorobek filmowy, serialowy oraz teatralny. Przy czym nigdy do końca nie pozwala się zaszufladkować, bo z powodzeniem odnajduje się w przeróżnych konwencjach. A wszystko zaczęło się, dzięki pewnej nauczycielce…

Adam Woronowicz już w dzieciństwie bardzo interesował się muzyką i filmem. Urodzony w 1973 r. w Białymstoku aktor w czasach podstawówki spędzał mnóstwo czasu w sklepie muzycznym "Music For You i nadrabiał klasykę kina jak "Gwiezdne wojny" w malutkim kinie "Syrena". Już wtedy pokazywał, że jest nietuzinkową osobowością - choć był ministrantem, to nie brakowało mu zadziorności w charakterze. - Absolutnie nie kłóciło mi się to z tym, że na co dzień byłem niezłym łobuziakiem. Kościół był wtedy dla mnie symbolem wolności - przyznał w wywiadzie dla "Zwierciadła".

Nagradzany aktor oprócz muzyki i kina kochał także czytać. Był stałym bywalcem w szkolnej bibliotece. Chciał nawet napisać książkę, ale ten plan pokrzyżowała mu poważna dysleksja. Na szczęście drogę wskazała mu nauczyciela języka polskiego, która doceniła jego zaangażowanie. Zastosowała sprytny fortel, bo ogłosiła, że ten, kto pójdzie do teatru i przyniesie jej bilet jako dowód, zgarnie dobrą ocenę. I Woronowicz zaczął chodzić do teatru. Ziarno zostało zasiane.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Pojechałem do Warszawy na "Mistrza i Małgorzatę", podszedłem do sceny w Teatrze Współczesnym i miałem poczucie, że chcę tam tylko postać. Nic więcej! Nie chodziło o zostanie aktorem, ale o potrzebę bycia tam. Strasznie się na początku wstydziłem tego uczucia, ale powoli uświadamiałem sobie, że muszę być aktorem - wyznał we "Frondzie".

W tamtym czasie jego ksiądz namawiał Woronowicza na seminarium, ale sprawa była już przesądzona. Aktor udał się do Warszawy i zdał do tamtejszej Akademii Teatralnej. Nie wszyscy wiedzą, że w akademiku zamieszkał w jednym pokoju z Marcinem Dorocińskim i Janem Wieczorkowskim. 

W 1997 r. Woronowicz ukończył Wydział Aktorski i od razu po studiach trafił do warszawskiego Teatru Rozmaitości za sprawą reżysera Piotra Cieplaka. Wystąpił w takich przedstawieniach Cieplaka jak "Historia o miłosiernej czyli testamencie psa" Ariano Suassuny (1997) czy "Skóra węża" Slobodana Snajdera (1998). W 2001 r. zaczęła się jego przygoda z Teatrem Powszechnym, która trwała do końca tamtej dekady. W 2010 r. Woronowicz powrócił do Teatru Rozmaitości (obecnie znany jako TR Warszawa), gdzie występuje do dziś.

Woronowicz nie ograniczał się jednak do teatru. Pod koniec lat 90. próbował rozwijać również swoją karierę filmową i telewizyjną. W 1999 r. wystąpił w dwóch filmach: "Torowisk" oraz "Skoku". Przez dłuższy czas nie mógł się jednak przebić. Jak sam jednak przyznał w jednym z wywiadów, do kina musiał dojrzeć. - Patrząc wstecz, widzę, że film przyszedł do mnie w odpowiednim czasie. Nie było ani nie ma we mnie poczucia żalu, że nie czekały na mnie role Hamletów. Ja się bardzo cieszę, że najpierw trafiłem do Teatru Rozmaitości, a potem Powszechnego - powiedział w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim". 

Adam Woronowicz jako ks. Popiełuszko
Adam Woronowicz jako ks. Popiełuszko

Przełomowy okazał się dla niego 2009 r., gdy zaproponowano mu rolę księdza Popiełuszki w filmie "Popiełuszko. Wolność jest w nas" Rafała Wieczyńskiego. Wszyscy zwrócili na niego uwagę. Świetne wrażenie zrobiła także rola w "Rewersie" Borysa Lankosza z tego samego roku. Zapewniła mu zresztą pierwszą nominację do nagrody Orła za drugoplanową rolę męską.  

Można powiedzieć, że Woronowicz od tamtej pory jest nie zatrzymania. Jego resume wręcz pęka w szwach od głośnych tytułów. Widzowie mogli go zobaczyć w filmach jak "Drogówka", "Demon", "Najlepszy". "Zimna wojna" czy "Zupa nic". Choć przyjęło się, że Woronowicz bryluje głównie na drugim planie, to jednak doskonale radzi sobie też w pierwszoplanowych rolach. Za każdym razem udowadnia, że może wcielić się w właściwie każdą postać. Jeśli akurat nie grał kaprala Wojska Polskiego w "Syberiadzie polskiej" Janusza Zaorskiego (2013), to wcielał się w psychopatycznego mordercę w "Czerwonym pająku" Marcina Koszałki (2015).

Adam Woronowicz na planie filmu "Kamerdyner"
Adam Woronowicz na planie filmu "Kamerdyner"

Nic dziwnego, że po drodze spotkały go wielkie wyróżnienia. W 2010 r. dostał nagrodę za drugoplanową rolę szefa gangu w "Chrzcie" Marcina Wrony. Za kreację hrabiego Hermanna von Kraussa w "Kamerdynerze" Filipa Bajona z 2018 r. nagrodzono go statuetką dla najlepszego aktora na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Woronowicz nie krył zdziwienia, ale nie da się ukryć, że w pełni zasłużył na takie docenienie.

Oczywiście aktor nie unikał w ostatnich dwudziestu latach także telewizji. Tam również zapadł w pamięci wieloma ciekawymi rolami. Oglądaliśmy go w serialach jak "Ojciec Mateusz", "Czas honoru", "Diagnoza" czy "The Office PL". W tym ostatnim znakomicie wciela się w postać Darka Wasiaka, osoby o dość specyficznym podejściu do życia.

Adam Woronowicz w serialu "The Office PL"
Adam Woronowicz w serialu "The Office PL"

- Darek jest radykalny, uważa, że czasy, w których przyszło mu żyć, są dla niego opresyjne. (...) On jest +/- pokoleniem naszych rodziców, wujków, nie reprezentuje młodej części społeczeństwa. To nie jest żaden przykład ucieleśnienia stereotypów, nie zależało nam, by kogoś usilnie obrazić. Darek jest raczej portretem nas wszystkich, czegoś, co jest tu i teraz i dotyka każdego z nas. Nie chcę go specjalnie bronić. On po prostu reprezentuje część społeczeństwa, która kompletnie nie rozumie dzisiejszych czasów. Gra odważnego faceta, ale paradoksalnie łatwo go zmanipulować. A on nie jest tego świadomy… - powiedział Woronowicz o swojej postaci w rozmowie z film.org.pl.

Choć Woronowicz ma na koncie mnóstwo sukcesów i jest bardzo zapracowanym aktorem, to jednak on sam w wywiadach niejednokrotnie przyznawał, że najważniejszą dla niego w życiu rolą jest bycie mężem i ojcem. Aktor związany jest z Agnieszką, z którą doczekał się czwórki dzieci.